30 września bieżącego roku otwarto nowy obiekt w Krakowie – Kładkę Ojca Laetusa Bernatka dla pieszych i rowerzystów łączącą dwie dzielnice miasta – Kazimierz i Podgórze. Wydarzenie to odbiłoby się wielkim echem w świecie, gdyby nie przyćmił go blask dnia poprzedniego. Dzień wcześniej bowiem, w niemal tym samym miejscu – w Drukarnia Jazz Club, odbył się pierwszy polski Educamp.
- Czym jest Educamp?
Educamp to nieformalne spotkanie swoim charakterem przypominające konferencję naukową. Wzięła w nim udział grupa osób związanych z nowoczesną edukacją.
Spotkanie było dziełem Piotra Peszko (http://www.goldenline.pl/piotr_peszko) aktywnego członka społeczeństwa informacyjnego. Wsparło go wiele firm zorientowanych na edukację i nowe media (pełną listę można sprawdzić na stronie projektu http://www.educamp.pl), wśród których szczególnie wyraźnie zaznaczył się portal EID oraz Edugames. Firma Verx dostarczyła zestaw tablic multimedialnych, MTB Media przygotowało oprawę internetową akcji, inni podarowali nagrody i sfinansowali imprezę. Panowie z WebShakeTV zajęli się relacją ze spotkania, a muzykę przygotował DJ Bart.
- Wystąpienia – w skrócie..
Wystąpienia podzielone zostały na trzy tury.
Rozpoczął Rainer Hartlep prezentując praktyczne rozwiązania wykorzystania testów online. Następni byli był Marek Hyla i Jarosław Lipszyc. Były to dwie podróże w przyszłość. Pierwsza pozostawiła w mojej pamięci obrazy sztucznej inteligencji oraz marzenie o downloadowaniu wiedzy bezpośrednio do mózgu. Druga podróż była bliższa, przez co łatwiej z nią polemizować – czy komputerowa edycja tekstu to już pisanie? czy dziecko musi uczyć się kaligrafii? Czy można pozbyć się ciężkich, zgodnych ze starymi normami podręczników, na rzecz nowoczesnych wersji elektronicznych? Nie mogę mówić za wszystkich, jednak we mnie Jarek Lipszyc obudził sprzeczne odczucia – z jednej strony biję mu brawo, a z drugiej strony czuję się niegotowa na rewolucję. To już jednak temat na inną opowieść..
Nowatorskim dla konferencji edukacyjnej pomysłem było wprowadzenie techniki Pecha Kucha. Tutaj niestety dało się odczuć brak wprawy niektórych prelegentów – za mało dynamiki, za dużo tekstu, przekroczony limit czasu. Innym jednak udało się zrobić dobre wrażenie.
Tytuł największego showmana wygrywa Mateusz Tułecki z misją czerpania korzyści z Social Web. Bardzo podobało mi się jego stwierdzenie, że traktuje serwisy społecznościowe jak filtr – po co samemu przedzierać się przez gąszcz informacji, skoro ktoś, kto na przykład Bardzo Lubi Informować Przyjaciół zrobił to za nas. Zgrabnie ujął w słowa ten pasożytniczy system czerpania wiedzy, którym posługujemy się na co dzień. I miał przy tym świetną prezentację – z obrazkiem. ;)
Jeśli zaś chodzi o prezentowane projekty szczególnie spodobały mi się dwa – wydaje.pl oraz edugames.pl. Ten pierwszy rusza niebawem i będzie umożliwiał wydawanie książek – zarówno elektronicznych, jak i z możliwością ich estetycznego wydrukowania. Zaplanowano w nim wiele ciekawych opcji – ograniczenie odbiorców do określonej grupy, współtworzenie książki, ustalanie własnej ceny, z której większość trafia do kieszeni autora. Pomysł fajny, trzymam kciuki za jego powodzenie.
Edugames.pl także wywarło na mnie dobre wrażenie. Jakiś czas temu przyglądałam się grom edukacyjnym dla dzieci dostępnym na polskim rynku i rozczarowałam się bardzo. W ówczesnej ofercie (2007/2008) nic nie zadowalało mnie w pełni. Edugames za to wydaje się działać – bawi i uczy.
- Atmosfera
Wysokiemu poziomowi merytorycznemu wystąpień towarzyszyła atmosfera pełna pozytywnych wibracji. Już wchodząc w podziemia DJC każdy gość witany był przez pięć uśmiechniętych studentek informatyki z Uniwersytetu Pedagogicznego. Dziewczęta przypinały identyfikatory zarażając przy tym entuzjazmem, który wraz z upływem czasu już tylko rósł. Oficjalne stroje i zwroty wszyscy zostawili w domach. Luźna atmosfera spotkania służyła budowaniu kontaktów. Wiele osób znalazło partnerów dla nowych lub istniejących inicjatyw. Nawiązano wiele nowych znajomości, a wielu osobom udało się przenieść wirtualne znajomości do świata rzeczywistego.
- Podsumowanie
Educamp był okazją do spojrzenia na edukację z wielu perspektyw – z jednej strony oczami nauczycieli szkolnych, ograniczonych starymi ramami, a z drugiej strony pasjonatów nauczania pracujących w dynamicznych firmach szkoleniowych, nastawionych na wdrażanie najnowszych systemów. Pojawili się ludzie zakręceni na punkcie swojej pracy, pasjonaci edukacji, chcący dzielić się doświadczeniami i jednocześnie spragnieni nowej wiedzy.
Udział w Educampie to dobrze zainwestowany czas. Do zobaczenia na następnym – tym razem w Warszawie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz