poniedziałek, 14 marca 2011

O szacunku - dopisek

W dniu po opublikowaniu postu o szacunku miałam pierwsze zajęcia z pierwszym rokiem…
Środa. Późny wieczór. Wszyscy już zmęczeni. Koniec lekcji. Studenci zbierają się do wyjścia. Chłopcy przepuścili w drzwiach dziewczęta. Z uśmiechem i z naturalnością. Wcześniej zasunęli po sobie krzesła, wyłączyli komputery. Nie przypominałam im o tym, nie prosiłam ich o to. Pożegnali się grzecznie i wyszli.
Starłam tablicę. Rozejrzałam się po uporządkowanej sali. Zgasiłam światło.
Wróciłam do domu z radością i nadzieją.

Brak komentarzy: