niedziela, 29 maja 2011

Utknąć w Ututi.pl

Natknęłam się niedawno na serwis http://ututi.pl/ .
Jest to pomysł na dzielenie się notatkami w sieci, kierowany głównie do studentów i wykładowców.
Zastanawiam się, czy mógłby zastąpić Moodle - na poziomie dzielenia się materiałami, prowadzenia dyskusji i rozsyłania informacji do grupy studentów, czyli najczęściej wykorzystywanych funkcji platformy.

+ Po pierwsze można połączyć korzystanie z serwisu ze swoim kontem z serwisu Google lub Facebook. Może to być postrzegane jako zaleta, dla osób nie lubiących mnożyć użytkowników w sieci - jak dla mnie na przykład. Dla tych, którzy tego nie lubią istnieje możliwość stworzenia użytkownika niezależnego.
+ Możliwość przeglądania materiałów innych grup. Zapisałam się na subskrypcję kilku kursów, przeglądnęłam kilka paczek materiałów - raz lepszych, raz gorszych i doszłam do wniosku, że:
- Brak rankingu utrudnia wyławianie fajnych kursów.  Przeglądając materiały niejednokrotnie ściągnęłam treści małej wartości (np. zeskanowane notatki z wykładów).
- Mocno ograniczone możliwości serwisu.

Założyłam swój przedmiot. Dodałam opis i postanowiłam zacząć od dodania Wiki. Wprowadziłam treść, kliknęłam wyślij. Brak efektu. Znów kliknęłam wyślij. Znów brak efektu … po chwili pojawiło się 31 identycznych wpisów w Wiki mojego przedmiotu. Myślę - trudno, zdarza się, usunę. No właśnie! Nie znalazłam opcji usuwania wpisu w wiki. Spędziłam godzinę ręcznie zmieniając treść każdego z wpisów, co jest jedynie cząstkowym rozwiązaniem, gdyż mechanizm wiki "pamięta" wcześniejsze wersje.
Sprawdziłam jeszcze czy można usunąć dodany plik - w pewnym sensie. Można ukryć plik w śmietniku, ale nie można usunąć go z serwisu.
Kolejnych kilkanaście minut straciłam szukając kontaktu z administratorami. W końcu napisałam do nich przez forum, do końca nie mając pewności, czy moja wiadomość wyświetli się publicznie czy poleci pocztą prywatną. Po wysłaniu notki z prośbą o usunięcie kursu akurat trafiłam na stronę z wysyłaniem informacji o bugach, ale pewnie drugi raz i tak tam nie trafię. 

Poirytowana kończę test. System się nie sprawdził dla mnie. Nie będę go polecała.
Szkoda. Zapowiadał się obiecująco. :(

----------------------------------------
p.s.
Sprostowanie. 
Jakiś czas później, dostałam maila od twórców Ututi, w którym poinformowali mnie o przeniesieniu go na inny adres - http://ututi.com/. Twórca serwisu poinformował mnie, że http://ututi.com/ jest aplikacją stale rozwijaną i aktywną, zaś ututi.pl to martwa "wersja próbna". Szkoda tylko, że nie było tej informacji na stronie - nie zmarnowałabym swojego czasu i nie zraziłabym się już na starcie.
Nie mnie jednak mam nadzieję, że skoro http://ututi.com/ się rozwija i korzystają z niego uczelnie, to niebawem okaże się równie popularny wśród studentów jak król Facebook i że będzie to zasłużone. Tego im życzę.

1 komentarz:

Jaro pisze...

Ututi.pl był stworzony z myślą o studentach. Tutaj studenci mogą wymieniać się notatkami i łączyć się w grupy dyskusyjne. Właśnie dlatego w nim nie ma niektórych potrzebnych funkcji dla wykładowców funkcji (np. kasowanie przedmiotów mogą dokonać tylko moderatorzy, a zmieniać i dodawać informacje mogą wszyscy, podobnie jak w wikipedii).

Już od pół roku drużyna Ututi aktywnie pracuje nad nową wersją serwisu, czyli nad http://ututi.com. W Ututi.com zostały dodane funkcje dla wykładowców i nieco zmieniony kierunek rozwoju projektu.

Serdecznie zapraszamy do Ututi.com, a także czekamy na komentarze.