Jeszcze kilkanaście miesięcy temu nie uwierzyłabym w to. Jak to? Połowa Polaków nie rozumie co czyta?! (a liczą się tylko Ci, którzy przeszli podstawową edukację)
Dzisiaj wierzę. Czasem współpracuję z OHP - uczy się tam młodzież, która ma w życiu pod górkę. Samych dzieciaków nie znam. Znam ich nauczycieli i wychowawców i jeśli wierzyć ich relacji to wyjątek stanowi nastolatek, który czyta ze zrozumieniem. :(
I pewno do dzisiaj myślałabym, że problem dotyczy specyficznej części Polaków, ale... w maju 2010 zadałam swoim studentom zadanie. Mieli przeczytać krótki tekst i wypełnić polecenia. I było wśród nich kilkoro, którzy nie rozumieli. Większości nie chciało się czytać, inni uważali, że można wykonać zadanie "byle jak". Niestety byli także i tacy, którzy nie poradzili sobie ze zrozumieniem polecenia (chodziło o stworzenie Prezi, następnie zagnieżdżenie jej w wyznaczonym blogu, podpisując się w poście i umieszczając temat prezentacji w tytule). Nadal jest mi przykro kiedy przypominam sobie ten dzień.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz